Taką szarlotkę zapamiętałam z rodzinnego domu. Przepis wygrzebany, kiedyś z starego zeszytu mojej mamy. Ona zapewne dostała go od swojej mamy. Prosty przepis spisany na pożółkłych karkach. Gdzie nie gdzie jeszcze widać plamy po tłuszczu lub odciski palców od ciasta. Ten cynamonowo waniliowy zapach zawsze będzie kojarzył mi się z ciepłym domem. Już taki jego urok. Z każdym kęsem przenoszę się do albumu ze wspomnieniami zapisanymi na kartach mojego życia. A jabłka w szarlotce przypominają mi o czasach dzieciństwa, beztroski, śmiechu, kubku ciepłego kakao. Teraz gdy sama jestem już mamą wiem jak wiele znaczy ciepły dom, spadające kolorowe liście z drzew, cała otoczka pięknej jesieni - ciepła herbata, ciepły koc, gruby sweter, zaparowane okna, mgła z rana… Z tym właśnie kojarzy mi się to ciasto! Bo jesień jest cudowna!
Foremka 24x25 cm
Mus jabłkowy:
1,5 - 2 kg słodkich jabłek
¼ szklanki wody
0,5 szklanki cukru
1 łyżka esencji waniliowej
0,5 łyżeczki cynamonu
1 łyżka mąki ziemniaczanej
50 g rozpuszczonego masła
Kruche ciasto:
400 g mąki pszennej
1/3 szklanki cukru
2 jajka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
170 g margaryny
3 łyżki mleka
1 łyżka esencji waniliowej
Lukier:
1 szklanka cukru pudru
Kilka łyżek ciepłej wody
Mus jabłkowy:
Jabłka obieramy, pestkujemy i kroimy na małe kawałki. Przekładamy je do dużego garnka. Do jabłek wsypujemy cukier oraz cynamon. Wlewamy rozpuszczone masło, wodę oraz esencję waniliową. Dokładnie mieszamy i dusimy pod przykryciem. Jabłka zmienią kolor na jasnobrązowy. Gdy znacznie zmiękną i zaczną się rozpadać zdejmujemy pokrywkę. Odparowujemy wodę. Na końcu wsypujemy mąkę ziemniaczaną , mieszamy szybko i energicznie. Odstawiamy do wystudzenia.
Kruche ciasto:
Margarynę wyjmujemy odpowiedni wcześniej z lodówki, aby była miękka. Wszystkie składniki na ciasto dokładnie wyrabiamy na zwarte, jednolite ciasto. Dzielimy na dwie części. Pierwszą wylepiamy spód foremki wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasto nakłuwamy widelcem. Spód pieczemy w nagrzanym do 180*C przez 10 minut (musi być lekko zarumieniony). Po tym czasie wykładamy mus jabłkowy. Na wierzchu kruszymy drugą część ciasta. Ciasto pieczemy w 180*C przez 30-35 minut (z termo obiegiem). Po wyjęciu studzimy i oblewamy lukrem.
Narobiłaś mi smaka ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, babcine szarlotki rządza! Dawno żadnej nie jadłam, więc będe musiała sama taką spróbować zrobić :D
OdpowiedzUsuń