Moja córeczka uwielbia wszelkiego rodzaju placuszki. Zaletą jest to, że przygotowuje się je błyskawicznie. Dodatkowo możemy wykorzystać ulubione owoce lub w ogóle przemycić je w daniu.
125 g półtłustego twarogu
40 g budyniu waniliowego (w proszku)
16 g cukru waniliowego (1 opakowanie)
¼ szklanki mleka
1 jajko
¼ łyżeczki cynamonu
Garść borówek
2 łyżki rodzynek
Do miski przekładamy pokruszony twaróg. Wsypujemy budyń, cukier waniliowy oraz cynamon. Wlewamy mleko i wbijamy jajko. Wszystko miksujemy na gładką masę. Musi mieć konsystencję podobną do ciasta naleśnikowego. Wsypujemy rodzynki oraz borówki, mieszamy łyżką. Smażymy okrągłe placuszki na rozgrzanej patelni z odrobiną oleju (na jeden placuszek wychodziły około dwie łyżki ciasta). Smażyć możemy również na oleju kokosowym.
Nie dziwię się, że uwielbia - do takich placków nie można czuć nic innego :D Twarogowe z borówkami to chyba najlepsze na lato <3
OdpowiedzUsuńo! nigdy nie wpadłabym na to, by do ciasta na placuszki dodać budyń! muszę spróbować! fajny blog! zapraszam do mnie! http://szyszkin-ciagle-pichci.blogspot.com
OdpowiedzUsuń