Roladki z wypływającym serem i
obłędną panierką. W każdym kęsie wyczuwalny jest smak leśnych grzybów i
cebulki. Amarantus dodał dodatkowej chrupkości mięsu.
Na przyjęciu urodzinowym oprócz słodkości, nie może oczywiście zabraknąć pysznego mięska. Taką uroczystością są 3 urodziny Akademii Kulinarnej Whirlpool w Warszawie. Gospodarzom Marco Ghia i Emiliano Castagna chciałabym życzyć kolejnych lat świetnej zabawy z tworzenia nowych smaków i wyszukanych dań. Aby każdy kolejny dzień przynosił nowe pomysły i inspiracje, a zapachy roznosiły się po całej Warszawie i przyciągały tłumy. Aby nigdy nie zabrakło w Was pasji i zapału do gotowania a także uśmiechu i radości. STO LAT!
500 g fileta z piersi kurczaka
150 g żółtego sera
Przyprawa do kurczaka
Sól
Pieprz
Olej do smażenia
Panierka:
15 g suszonych borowików
0,5 szklanki prażonej cebulki
0,5 szklanki amarantusa
ekspandowanego
5 łyżek bułki tartej
0,5 łyżeczki wędzonej papryki
1 jajko
Filet z kurczaka dzielimy na płaty
(jak na schabowe). Doprawiamy solą, pieprzem i przyprawą do kurczaka. Ser
ścieramy na tarce o bardzo drobnych oczkach. Układamy na każdym płacie po kilka
łyżeczek, zwijamy na kształt roladki (ciasno dociskając brzegi).
Panierka:
Borowiki mielimy na drobny pył.
Cebulkę blendujemy na sypko. Wszystko mieszamy z bułką tartą i amarantusem.
Każdą roladkę obtaczamy w rozmąconym jajku i dokładnie obtaczamy w panierce. Staramy
się aby na mięsie pozostało jak najwięcej panierki. Gotowe roladki smażymy na
rumiano na rozgrzanym oleju. Podajemy z ugotowaną kaszą gryczaną.
super mięsko,na niedzielny obiadek idealne
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuń